BIM – u progu kolejowej rewolucji

BIM (ang. Building Information Modeling) to modelowanie informacji o budynku, czyli proces tworzenia cyfrowego, trójwymiarowego modelu obiektu budowlanego wraz z informacjami o jego właściwościach. Model ten służy do planowania, projektowania, budowy i zarządzania budynkiem przez cały jego cykl życia.

Oczywistą rzeczą jest, że BIM doskonale sprawdza się również przy inwestycjach kolejowych i nie musi dotyczyć tylko budynków, ale również całej infrastruktury kolejowej. Korzyści, które przynosi BIM, co ważne, rosną wraz z poziomem złożoności projektów.

Istnieje już sporo raportów dotyczących zachodnich rynków i mówiących o korzyściach wdrożenia metodyki BIM w inwestycjach kolejowych. Wszystkie pozwalają stwierdzić, że jej dobrze zaplanowane wdrożenie może przynieść znaczne korzyści na każdym etapie cyklu inwestycyjnego. Najważniejsze benefity można zakwalifikować do pięciu głównych kategorii. To, po pierwsze, podwyższenie jakości oraz tempa projektowania między innymi przez eliminację prostych błędów projektowych oraz możliwość generowania dokumentacji płaskiej wprost z modelu. Po drugie, zwiększenie efektywności procesu budowy między innymi przez weryfikację dokumentacji, zwiększoną kontrolę logistyki placu budowy czy też harmonogramowanie w oparciu o elementy budynków w środowisku wirtualnym.

W dalszej kolejności bardzo ważne jest wsparcie procesów decyzyjnych, między innymi w oparciu o wielozakresowe analizy modeli informacyjnych oraz kontrola ryzyka związanego z inwestycją przez integrację i wizualizację krytycznych informacji w środowisku wirtualnym.

Ważna jest też zwiększona kontrola kosztów cyklu życia obiektu oparta na precyzyjnym planowaniu w ramach cyfrowej bazy danych.

Korzyści, jakie niesie BIM w porównaniu do standardowych technologii projektowania, mówią między innymi o aż o 80% szybszym kosztorysowaniu niż w wypadku metod tradycyjnych, redukcji aż o 40% nieplanowanych zmian w budżecie inwestycji i o skróceniu całej inwestycji nawet o 10%. Średnio około 10% wynoszą również oszczędności uzyskane na etapie realizacji inwestycji prowadzonej w metodyce BIM.

Niestety, BIM w świecie polskiego kolejnictwa dopiero raczkuje. Pierwsze dialogi techniczne związane z tym tematem PKP PLK S.A zaczęła prowadzić w 2016 r. Trzy lata później – w kwietniu 2019 r. – spółka ogłosiła przetarg na opracowanie dokumentacji projektowej przy zastosowaniu metodologii BIM dla zadania pn. „Rozbiórka i budowa wiaduktu kolejowego na linii kolejowej nr 140 Katowice Ligota – Nędza”. W kolejnych latach w zasadzie w obszarze BIM na polskiej kolei niewiele się działo. W zasadzie, ponieważ BIM zaczął być intensywnie eksplorowany w kontekście CPK – tam staje się metodyką wiodącą w inwestycjach, więc zaczyna lub zacznie dotykać również komponentów kolejowych.

Optymistycznie powinna w tym kontekście nastrajać wypowiedź prezesa PKP PLK S.A. Piotra Wyborskiego z kwietnia tego roku, który zapowiedział, że od 1 września wszystkie projekty inwestycyjne PKP PLK S.A. będą przygotowywane według metody BIM. Przy okazji padła też zapowiedź ograniczenia ilości dokumentacji papierowej związanej z kolejowymi przetargami.

Marcin Kaczmarczyk

Doświadczony dziennikarz gospodarczy i technologiczny, publikujący m.in. w magazynie „Forbes”,
„Gazecie Wyborczej” oraz mediach należących do Axel Springer