Europejska perspektywa transportu towarowego

Komisja Europejska wyszła z założenia, że wprowadzenie dużej konkurencji wewnątrzgałęziowej przełoży się na obniżenie koszów funkcjonowania kolejowego transportu towarowego, a tym samym cen za przewoźne. Założenie to okazało się błędne.

Podział przedsiębiorstwa kolejowego na kilkadziesiąt spółek spowodował wzajemne obciążanie się tych firm fakturami za najdrobniejsze usługi, a to nie spowodowało obniżenia kosztów, a jedynie wzrost wpływów do budżetu państwa (np. z podatku VAT) oraz liczby intratnych stanowisk w spółkach skarbu państwa. Z punktu widzenia jednego z podstawowych celów unijnego Zielonego Ładu, czyli osiągnięcia neutralności klimatycznej do 2050 roku, konieczny jest rozwój transportu kolejowego. Cały transport w Unii Europejskiej odpowiedzialny jest za emisję 25% gazów cieplarnianych, a udział kolei w tej emisji wynosi jedynie ok. 0,5%. Niestety kolej przewozi zaledwie 7% pasażerów i 11% towarów, natomiast transport drogowy aż 71,7%, morski 14,1%, a lotniczy 13,4%.

Obserwując politykę transportową w naszym kraju, możemy zauważyć, że kolejne rządy obiecują zmiany w zakresie większego wykorzystania towarowego transportu kolejowego i przeniesienia towarów z dróg na kolej, ale niestety kończy się to na deklaracjach i hasłach takich jak: „Kolej plus”, „Tiry na tory” czy „Towary na tory”. W poprzedniej perspektywie finansowej PKP PLK S.A., czyli zarządca infrastruktury kolejowej, prowadząc inwestycje z wykorzystaniem środków pomocowych, dokładały starań, aby znacząco poprawić jakość przewozów pasażerskich. Było to realizowane przede wszystkim pod kątem jak najszybszego zaprezentowania społeczeństwu efektów wydatkowania dużych środków finansowych, jednak bez uwzględnienia potrzeb infrastrukturalnych w zakresie kolejowych przewozów towarowych.

Podczas modernizacji linii kolejowych zlikwidowano szereg posterunków technicznych (stacji) lub dodatkowe tory, na których szybsze pociągi osobowe mogły wyprzedzać ciężkie i wolniejsze pociągi towarowe, co z kolei miało wpływ na przepustowość danej linii. W Polsce tylko nieliczne linie kolejowe są przeznaczone dla określonej kategorii pociągów. Zasadniczo linie kolejowe mają charakter mieszany, co oznacza, że prowadzony jest na nich zarówno ruch pociągów pasażerskich, jak i towarowych. Modernizacje przyczyniły się też do likwidacji szeregu ogólnodostępnych punktów ładunkowych, co ograniczyło możliwość korzystania z kolejowych przewozów towarowych przez mniejszych klientów. Nierówna walka konkurencyjna pomiędzy transportem samochodowym i kolejowym oraz likwidacja szeregu bocznic i punktów ładunkowych spowodowały, że transport kolejowy praktycznie nie wykonuje dzisiaj tzw. przewozów rozproszonych, a więc nadawanych na pojedynczych wagonach lub grupach wagonowych złożonych z kilku wagonów, które są następnie łączone w składy całopociągowe.

Taka forma organizacji przewozów była kosztowna, gdyż wymagała dodatkowej pracy manewrowej. Mając jednak na uwadze ogólne koszty generowane przez transport samochodowy (w tym również koszty zewnętrzne), należy rozważyć, czy nie warto powrócić do tego rodzaju przewozów na wybranych relacjach w zakresie grup wagonowych. Alternatywą dla takich rozwiązań może być przewóz naczep samochodowych na specjalistycznych platformach kolejowych.

Henryk Zielaskiewicz

Ekspert ds. transportu kolejowego w Instytucie Prawa Gospodarczego,
Przewodniczący Krajowej Komisji Przewozów Intermodalnych SITK RP