Bezpieczeństwo na kolei w raporcie Najwyższej Izby Kontroli

„Stan bezpieczeństwa przewozów kolejowych w naszym kraju nie jest w pełni zadowalający, pomimo wypełniania zadań przez podmioty odpowiedzialne za jego bezpieczeństwo” – zaczyna się najnowszy raport Najwyższej Izby Kontroli na temat bezpieczeństwa w ruchu kolejowym w Polsce.

Kontrolę przeprowadzono w połowie roku 2017. Dalej raport pokontrolny stwierdza: „Polska pod względem bezpieczeństwa przewozów kolejowych znajdowała się w latach 2010–2014 na jednym z ostatnich miejsc w Europie. Niski poziom bezpieczeństwa przewozów kolejowych spowodowany był niewłaściwym stanem technicznym infrastruktury i taboru, błędami w organizacji ruchu oraz niedostateczną ochroną pasażerów i towarów przed przestępczością. Pomimo tych wskaźników transport kolejowy pozostawał najbezpieczniejszym rodzajem transportu lądowego, a liczba poważnych wypadków z roku na rok ulegała zmniejszeniu”. Dodajmy – nadal za raportem NIK – że systematycznie malała liczba wypadków kolejowych, a także kradzieży przewożonych towarów.

Równocześnie jednak NIK odnotowała znaczny wzrost (2016 w stosunku do 2015) tzw. incydentów. Chodzi o zdarzenia, które nie skończyły się wypadkiem, nie miały skutków w postaci zabitych, ciężko rannych czy szkód materialnych, ale stwarzały zagrożenia dla bezpieczeństwa ruchu kolejowego. Trzykrotnie (rok wcześniej tylko raz – w statystyce to wzrost o 200 procent!) zdarzyło się wpuszczenie pociągu na tor zajęty lub przeznaczony do ruchu w przeciwnym kierunku, tyle samo razy odnotowano przekroczenie przez skład dozwolonej prędkości, 57 razy (rok wcześniej 47 razy) pociąg nie zatrzymał się przed sygnałem „Stop” lub ruszył sprzed niego bez zezwolenia.

PKP PLK S.A. zarządza ok. 18,4 tys. km czynnych linii kolejowych, z czego prawie 45 procent jest w złym stanie technicznym, co wymusza – nieraz znaczne – ograniczanie prędkości przejazdu na tych odcinkach. Alarmujący jest stan niektórych mostów i wiaduktów. Modernizacji wymaga także tabor: średni wiek wagonów pasażerskich to 26 lat, towarowych – 27, a lokomotyw – 32 lata. Efektem jest znaczna liczba usterek i awarii. Inny problem to tabor niedopuszczony do ruchu, ale nadal nie zezłomowany (np. w PKP Intercity co trzeci wagon jest niezdolny do jazdy).
W efekcie swych działań kontrolnych NIK wskazała na 10 barier obniżających bezpieczeństwo przejazdów kolejowych. Poza kwestiami prawnymi, należącymi do sfery legislacyjnej, wymieniono wśród nich:
wyeksploatowany tabor,
dużą liczbę nieczynnych pojazdów kolejowych zajmujących tory i zmniejszających możliwości manewrowe,
wagony i lokomotywy różnych marek i typów, co utrudnia prawidłowy serwis,
zły stan wielu odcinków torów.

Ostatnie lata to – dzięki funduszom Unii Europejskiej – więcej pieniędzy na remont infrastruktury (kolej jednak nie była w stanie znacznej ich części przerobić) oraz na zakup taboru. Nadal jednak są to lokomotywy i wagony różnych marek i typów. I pewnie długo jeszcze tak będzie…