Konkurencyjność kolei dalekobieżnych w przeddzień domknięcia programu budowy autostrad i dróg ekspresowych (Cz. 2)

Na przykładzie relacji Kraków – Katowice widać, że czas podróży transportem zbiorowym wynosi 1 godzinę i 45 minut, co nie zachęca do wyboru jakiegokolwiek środka transportu zbiorowego, gdyż jazda samochodem z miejsca na miejsce rzadko przekracza teoretyczną 1 godzinę aż o 45 minut. Warto byłoby więc ponownie zastanowić się nad koncepcją rozkładów jazdy (lokalne ekspresy) i parametrów linii, aby stworzyć warunki zachęcające do wyboru kolei w przypadku połączeń między polskimi aglomeracjami (np. Kraków – Katowice lub Warszawa – Łódź).


Prezentujemy kolejny wycinek serii o kolejach dalekobieżnych, autorstwa dr. inż. Tadeusza Syryjczyka. Pełny tekst można znaleźć na: „KZA Express” 01(21).


W tym drugim przypadku jazda samochodem teoretycznie zajmuje 1 godzinę i 30 minut, ale problemy jej konkurencyjności z koleją są podobne, gdyż czas jazdy wynosi co prawda 1 godzinę i 30 min, ale odstępy pomiędzy pociągami (cykl) dla typowej relacji Warszawa Zachodnia – Łódź Fabryczna wynoszą około 1 godziny, czyli łączny czas wyniesie: 1 godz. 30 min + 0,5*1 godz. + 30 min na dojazdy do dworców, co daje 2 godziny i 30 minut, a więc o ponad godzinę więcej w porównaniu do podróży samochodem.
Zalecenie międzynarodowego związku kolei UIC (fr. Union Internationale des Chemins de fer) to zachowanie takiego odstępu pomiędzy pociągami, aby czas jazdy powiększony o połowę odstępu był mniejszy lub równy czasowi przejazdu samochodem. Stawia to mniejsze wymagania dla kolei, bo pomija czas dojazdu, ale w wielu przypadkach nawet wedle tego kryterium wyższość kolei w Polsce w obecnym rozkładzie jazdy (od 12 marca 2023 roku) staje pod znakiem zapytania.
Rozważając zagadnienia związane z konkurencyjnością poszczególnych gałęzi transportu, warto mieć na uwadze fakt, że dla coraz większego odsetka potencjalnych pasażerów problem „pociąg czy samochód” jest kwestią wyboru, a nie konieczności. Utyskiwania nad zmniejszeniem liczby pasażerów w okresie transformacji pomijają oczywisty fakt, że w czasach, gdy samochód był luksusem, większość pasażerów nie miała wyboru i decydowała się na pociąg (jakikolwiek on był). Według danych za 2021 rok samochód posiada 72,3% gospodarstw domowych, ale wśród grup czynnych zawodowo, dla których czas jest istotny, samochód posiada 84,7% gospodarstw pracowniczych, 97,1% rolniczych i 93,6% pracujących na własny rachunek. Dynamika jest stale dodatnia, a ceny biletów i paliw nie stanowią bariery. W świetle ogólnej liczby samochodów i ludności (830 samochodów na 1000 osób pełnoletnich) oczywiste jest, że sporo gospodarstw domowych dysponuje więcej niż jednym samochodem (według niektórych szacunków jest to ponad 30% gospodarstw).

Całość jak zawsze na: „KZA Express” 01(21).