Kultura bezpieczeństwa kolejowego
Są w języku polskim ładnie brzmiące określenia, które intrygują, choć słysząc je, nie bardzo wiemy, o co chodzi. Weźmy tytułową „kulturę bezpieczeństwa kolejowego”… Przecież nie może chodzić o powstrzymywanie się od przekleństw podczas przechodzenia przez tory w miejscach niedozwolonych. I rzeczywiście nie o to chodzi.
Kolej to bardzo skomplikowana branża, prowadząca działalność obfitującą w zagrożenia związane z prowadzeniem ruchu pociągów, przewożeniem materiałów niebezpiecznych, obsługą podróżnych na dworcach i w pociągach, współdzieleniem przestrzeni z ruchem kołowym (na przejazdach kolejowych). Listę można bez trudu uzupełnić o kilkanaście kolejnych pozycji. Prawie każde znane zagrożenie zostało opisane i znajduje odzwierciedlenie w którymś z licznych zapisów prawa regulującego działanie kolei, ruch drogowy, szkolenie maszynistów, dyżurnych ruchu, automatyków i innych pracowników kolei.
Pracownicy kolei, firmy zlecające kolejowy transport towarów, pasażerowie – wszyscy mają do dyspozycji zalecenia, normy techniczne, przepisy, urządzenia, aktualne informacje, infrastrukturę zapewniającą bezpieczeństwo. Istnieją setki procedur opisujących zasady zapobiegania zagrożeniom i postępowania w sytuacjach, kiedy jednak do niego dojdzie. Czasami za bezpieczeństwo trzeba zapłacić: mniejszym tempem pracy, wyższymi kosztami usługi, wykonywaniem dodatkowych czynności, noszeniem ubrań ochronnych.
Kultura bezpieczeństwa kolejowego (ale też dowolnego innego) polega w znacznej części na świadomym i dobrowolnym przyjęciu, a potem konsekwentnym realizowaniu fundamentalnej zasady: każdy odpowiada za bezpieczeństwo własne i wspólne. Dla pracodawcy oznacza to obowiązek solidnego szkolenia pracowników, aktualizowania ich wiedzy i umiejętności, instalowania i użytkowania jak najlepszych i najskuteczniejszych zabezpieczeń, rozstrzygania konfliktu między bezpieczeństwem a wysokością dochodu zawsze na korzyść bezpieczeństwa.
Dla pracowników, podróżnych, przedsiębiorstw dostarczających towar do przeładunku kultura bezpieczeństwa kolejowego to przede wszystkim gotowość do dobrowolnego przyjęcia ograniczeń, akceptacji utrudnień i wypełniania poleceń wydawanych przez upoważnione osoby. To również znajomość aktualnych przepisów, procedur, zasad obsługi środków bezpieczeństwa (hamulca awaryjnego, środków łączności i alarmowania).
W środowisku o wysokiej kulturze bezpieczeństwa obchodzenie zabezpieczeń, brawura, ryzykanctwo i lekceważenie przepisów wywołują odruch sprzeciwu. Robotnik chodzący po torach bez kasku i kamizelki odblaskowej budzi zdziwienie, nie podziw. Omijanie zabezpieczeń i poświadczanie nieprawdy w dokumentacji jest niemożliwe, bo pierwsza osoba, która to odkryje, zgłosi problem przełożonym. W organizacji o wysokiej kulturze bezpieczeństwa zapobieganie wypadkom jest równie naturalne, jak wypłacanie wynagrodzeń i przychodzenie do pracy.